Prace przy budowie S7 przebiegają blisko Nowego Dworu Mazowieckiego. Niedawno uruchomiony został węzeł Nowy Dwór Mazowiecki, który miał duże znaczenie dla miasta. Ratusz nie może się jednak doczekać, aż otrzyma lepsze i szersze połączenie drogowe z Warszawą.
30 stycznia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad
uruchomiła węzeł Nowy Dwór Mazowiecki w ciągu S7. To ważny krok w trakcie ten inwestycji, który przełożył się nie tylko na poprawę warunków na drodze dla podróżujących S7, ale również dla mieszkańców pobliskich miejscowości. Jedną z nich jest Nowy Dwór Mazowiecki. Jak władze miasta zapatrują się na oddanie węzła i całą inwestycję na S7?
Obciążone drogi w Nowym Dworze Mazowieckim
Jak przekazuje nam Patrycja Stańczak – inspektor w kancelarii burmistrza Nowego Dworu Mazowieckiego – S7 jest dla miasta najważniejszym drogowym szlakiem do stolicy. Wszelakie prace i utrudnienia na drodze wiążą się zatem z korkami i bardziej natężonym ruchem w mieście.
– Każde utrudnienie, które ma na niej miejsce kumuluje się na wewnątrzmiejskiej DK85, która jest wąskim gardłem. W trakcie prac przy węźle Nowy Dwór Mazowiecki najtrudniejszym momentem było zamknięcie wjazdu na S7 od strony Nowego Dworu Mazowieckiego i skierowanie ruchu wjazdowego na S7 przez węzeł Modlin – wyjaśnia.
Sytuacja była skomplikowana dlatego, że standardowe natężenie ruchu w 2020 roku na moście nad Narwią w ciągu drogi krajowej nr 85 wynosiło około 27 tysięcy pojazdów, a w okresie wymuszonych objazdów most musiał obsłużyć nawet 35 tysięcy pojazdów dziennie.
Dodatkowym problemem było niewydolne rondo za mostem, w okolicach Modlina Twierdzy, które i bez objazdów każdego dnia korkuje wyjazd z centrum w kierunku Modlina Starego i Modlina Twierdzy.
Miasto miało problem również z uwagi na brak komunikacji z zarządcą drogi. Wiele informacji dochodziło do ratusza na ostatnią chwilę, nie dając odpowiedniego czasu na reakcję i odpowiednie przygotowanie ruchu w mieście w związku ze zwiększonym natężeniem.
– O samym zamknięciu wjazdu na S7 dowiedzieliśmy się dopiero kilka dni przed jego wdrożeniem. Problemem dla naszego miasta w tej inwestycji jest fakt, że trasa mimo iż stanowi obwodnicę Nowego Dworu Mazowieckiego, to nie znajduje się na naszym terenie, przez co o wielu sprawach dowiadywaliśmy się od sąsiednich samorządów – zwraca uwagę miasto.
W związku z tym, „uruchomienie węzła było momentem wyczekiwanym przez mieszkańców, gdyż wreszcie ruch na węźle i dojeździe do niego został upłynniony, choć nadal istnieje regulacja ruchu sygnalizacją świetlną na trasie S7 przy węźle, a relacja z Błonia do Nowego Dworu Mazowieckiego dostępna jest objazdem przez wyjątkowo wąską DW899”.
NDM potrzebuje pełnej S7
Nie sam węzeł jest jednak najważniejszy z punktu widzenia Nowego Dworu Mazowieckiego. Najbardziej oczekiwany przez mieszkańców jest finalny kształt S7 wraz z obwodnicą Łomianek i szerokim wjazdem do Warszawy bez zawężeń do jednego pasa.
– Obecnie jedyny wlot do Warszawy z tego typu tras, który nie dość, że nie posiada bezpośredniego, bezkolizyjnego włączenia w tzw. obwodnicę Warszawy, to przebiega przez sam środek Łomianek – wyjaśnia Patrycja Stańczak.
Pokrywa to nadzieje ratusza Nowego Dworu Mazowieckiego, który liczy na to, iż zakończenie prac przy S7 zmniejszy i upłynni ruch na DK85 i zakorkowanych mostach nad Wisłą i Narwią, zwłaszcza w kontekście ruchu tranzytowego. Jednocześnie też miasto zdaje sobie sprawę, że to nie wystarczy do w pełni płynnego ruchu w mieście.
– Analizując układ drogowy okolicy i zachowania kierowców zakończenie prac pozostanie bez wpływu na powyższe, dlatego potrzebujemy dużych inwestycji w ciągu DK85 wraz z nową przeprawą mostową nad Narwią. Generalny Pomiar Ruchu 2020/2021 tj. jeszcze przed przebudową S7 wskazywał natężenie ruchu na DK85 na poziomie 27 tysięcy pojazdów dziennie. Każdy bezkolizyjny węzeł, kolejne usunięcie utrudnień na trasie to szybszy dojazd naszych mieszkańców do pracy, szkoły, jak i w relacji odwrotnej, do swoich domów. To także szybszy dojazd pasażerów do nowodworskiego portu lotniczego MPL Warszawa-Modlin – wymienia Stańczak.
Mimo wszystko jednak największe nadzieje, ale też obawy, są związane z realizacją ekspresowego wlotu S7 do Warszawy wraz z obwodnicą Łomianek. Ta kwestia jest jednak kluczowa nie tylko dla Nowego Dworu Mazowieckiego, ale dla całego regionu.
– To najbardziej potrzebny element całego systemu ekspresowej siódemki. Bez tego nie sposób potwierdzić, że trasa S7 spełnia swoje zadanie – bez względu na to, czy patrzymy na problem pod kątem mieszkańca Nowego Dworu Mazowieckiego, Warszawy czy przez pryzmat pasażera portu lotniczego MPL Warszawa-Modlin – podsumowuje przedstawicielka ratusza.